FORD WINDSTAR KLUB

wojtek11

Dobry blacharz na wagę złota hehe
nowych progów nie ma w sprzedaży ?

junior

Dobrze,że wiem iż moja maska nie jest z blachy bo bym szukał ognisk korozji Smile

A poza bokiem po wjechaniu autobusu to blacha jest bardzo ok .

emce

Odświeżę temat.

Czy są jakieś preparaty, którymi można "unieszkodliwić" drobne ogniska korozji np w narożnikach drzwi??

A jeżeli chodzi o podwozie czy progi które się jeszcze jak na swoje lata trzymają (95 rok) to jak można zabezpieczyć?

diku

Na przykład środkiem do konserwacji profili zamkniętych, przykładowo firmy BOLL (chyba tak się pisze Wink

). W przypadku kiedy rdza już wyszła jest odrobinę za późno na konserwację, ale zawsze coś pomoże.

wojtek11

Są preparaty usuwające rdzę popytaj w sklepach

junior

Ale w sklepach dla lakierników a nie motoryzacyjnych,ale nie ma złotego środka na rdzę.

mario1975monza

moze to Tobie pomoze testowalem to i powiem ze dziala lepiej niz myslalem srodek nie tani ale skuteczny Brunox podstawa stosowac sie do instrukcji nie maczac pedzla w cieczy ,ktorej nie bedziemy w stanie zuzyc inaczej srodek a raczej jego pozostalosc jest juz do wypi...nia jeden warunek nie czyscic karoserii z rdzy

Piotr · Wysłany: Nie 12:52, 20 Mar 2011 Temat postu:

Witam podepnę się bo mam podobny problem jak

Adcki --- "Mój Wini miał na masce ( centralnie, ok 20cm nad atrapą ) odprysk lakieru o wielkości 2-3cm2. Dzisiaj odśnieżam auto bo stoi pod chmurką a wraz ze śniegiem zeszedł płat lakieru wielkości dłoni Shocked Patrzę szokowany - o co chodzi, pod spodem żadnej szpachli tyko beżowy podkład."

tyle że u mnie to samo stało się z dachem. Wczoraj patrze a tu zjeżdżający z dachu samochodu śnieg pozwijał lakier na ok. 20cm. JAK ONI TE AUTA MALUJĄ że lakier odłazi do podkładu. a może podkład jakiś nie odpowiedni.
Ludzie doradźcie co z tym zrobić, czy samo zmatowanie i odtłuszczenie przed malowaniem coś da, czy trzeba podkład zebrać do blachy. Bo jak po malowaniu znowu odlezie to mnie h.. strzeli. Powoli mam dosyć tego auta.

Jarek104 · Wysłany: Nie 18:20, 27 Mar 2011 Temat postu:

myślę, ze dobrze zmatowione auto przed malowaniem załatwi teamt.

Mnie w najbliższych dniach czeka malowanie przednich drzwi i tylnej klapy (rdza na rantach dolnych) i tylnego zderzaka (niestety poprzedni właściciel oparł się tyłem o mur przy cofaniu i jest popękana struktura na dole zderzaka)

Adcki · Wysłany: Czw 10:07, 31 Mar 2011 Temat postu:

Jam myślę że problem polega na złym dobraniu lakieru nawierzchniowego w stosunku do podkładu lub odwrotnie - chodzi o to że lakier metalik bardzo słabo trzyma się podkładu.
Zauważyłem również że mój Wini z tego powodu nie bardzo toleruje myjki ciśnieniowe. Ostatnio tak go pięknie umyłem że w dwóch miejscach ciśnienie uszkodziło lakier - dobrze że to choć mało widoczne miejsca bo się wkur... na masę!
Uważajcie na swoje samochody - bo można sobie narobić bigosu.
Amerykanie spartolili dobre auto kiepskim lakierem. ech...

Pozdr.