FORD WINDSTAR KLUB

SETA

Manuala już bym nawet kijem nie dotknął.
Tylko automat !

miłymirus

SETA

Jak muszę, to jadę. Oczywiście tylko na jedynce, żeby wajchy nie dotykać.
Ale odbija mi się, jak po zimnym bigosie na weselu.

lukaszlukasz88

nie obchodzi mnie czyjaś opinia bo ja juz tego automata mam dosyc w ciągu 2 lat zeby dwie skrzynie mi poszło to gruba przesada oczywiście skrzynie szanowałem nowy olej filtr delikatna jazda SKRZYNIA W WINDSTARZE TO KICHA I NIECH KTOS POWIE ZE TO NIEPRAWDA

miłymirus

Ja mówię że to nieprawda Very Happy

Wystarczy spojrzeć na inne automaty jak one się dopiero psują np. Chrysler, Renault czy inne dresowozy
Wszystko się psuje nie tylko akurat skrzynia w Winim, W manualnej skrzyni też może siąść sprzęgło, słonko czy łożysko oporowe nie mówiąc o synchronizatorach czy zębach. A cena za zakup skrzyni manualnej i jej przeróbka będzie taka sama jak za automat od Wniego którą sam sobie wymienisz. Wina jest chyba tego typu że obydwie były już zajechane i dlatego się posypały. Ja skrzyni nie szanowałem bo na początku jak kupiłem jeździłem z prędkościami 160 km/h i to 500 km w jedną stronę i dwa razy a nawet trzy w tygodniu i ze świateł nie byłem ostatni a przejechałem już przeszło 80 kkm i tak jak przerzucała biegi tak i teraz tak samo przerzuca jedyny problemy to instalacja elektryczna (zaśniedziałe styki) skrzyni. A jak się zepsuje to i ma prawo bo to jest jedynie rzecz mechaniczna, przecież nie powiedziane jest że jak bym miał manualną skrzynię to np. choinka by się nie rozsypała w tym samym czasie. Rolling Eyes

Ale to jest tylko moje zdanie niestety Sad

wojtek11

Manuale też się psują ciężko stwierdzić jak często bo nikt nie umie naprawić i wymienia się na drugie
A automaty są chyba trwalsze pod warunkiem że olej jest wymieniany
Są po za tym dużo cichsze i nie huczą po 250000km

ruta2684

milymirus popieram Very Happy

franio123

a ja myślę że wszystko zależy od zasobności portfela właściciela. pewnie że manuale się psują, ale ja miałem w swoim życiu kilka samochodów i w zadnym nie było problemów ze skrzynią ( manualną) mało tego nie spotkałem się jeszcze u kogoś ze swoich znajomych zeby musiał ktoś coś robić przy skrzyni. jednak jeśli kogoś stać w razie awarii automatu na wywalenie 3 tys na naprawę pod warunkiem że trafi się jeszcze na dobrego fachowca to spoko. koszt wymiany manualnej skrzyni w razie czego jest nieporównywalny i zrobi to prawie każdy kowal. do tego większość windstarów na naszym forum to roczniki 95-98 gdzie z awarią skrzyni na pewno trzeba się liczyć lub już była. niestety wymiana lub naprawa to cena samochodu więc większość ląduje do rozbiórki na części.
jak ktoś jeździ kilku letnim windstarem to z awarią może mieć jakiś czas spokój a i naprawa w razie czego będzie jeszcze opłacalna.
ale to tylko moje zdanie.

diku

Sam wymieniłem już kilkanaście manuali, sobie i moim znajomym. Wink

franio123

stuku puku i wymienione i nie płaczą że 3 tysiące nie starczy. porównaj koszt wymiany kilkunastu automatów. ja nie twierdzę że automaty są blee bo takie nie są tak długo jak tylko działają. jakaś awaria automatu i mechanik co niby się zna potrafi całkowicie uśmiercić samochód bo wygenerują dużo niepotrzebnych kosztów. w moim poprzedni właściciel też nie przerabiał na manuala bo mu się automat znudził tylko się zepsuł.
stąd zresztą są tak niskie ceny naszych samochodów bo automat i do tego ogromna pojemność. no a jak ktoś w swoim winim już dwa razy walczył ze skrzynią to wcale się nie dziwię że ma dość. nikomu nie życzę awarii, ja swoim mam zamiar jeździć tak długo jak się da i dam znać jak tylko będę miał problem ze swoją skrzynią. fajnie jest jednak jak nie trzeba montować chłodnicy oleju by targać przyczepy, nie trzeba wymieniać filtrów i oleju, nie szarpie przy zmianie, nie ślizga się, i brak wszystkich typowych usterek jakie dopadają automatyczne skrzynie.
pewnie zaraz nakrzyczą na mnie wszyscy że to już nie prawdziwy windstar ja jednak jestem ciekaw gdyby były wypuszczone na rynek windstary w manualu i automacie to czywszyscy wybrali by automatyczne?